Sesja narzeczeńska Eweliny i Łukasza odbyła się w Parku Oliwskim. Skontaktowaliśmy się dzięki jednej z grup na Facebooku i umówiliśmy się na sesję. Po raz kolejny spotkaliśmy dwoje sympatycznych, zakochanych w sobie ludzi, którzy chcieli uwiecznić na zdjęciach piękny i niepowtarzalny czas narzeczeństwa.
Park Oliwski to jedno z tych magicznych miejsc w Gdańsku, które nigdy nie nudzą się fotografom. Malownicze alejki i trawniki oraz znajdujący się pośrodku parku Pałac Opatów to raj dla oka i aparatu. Zasadniczo można tu spędzić cały dzień i nie wyczerpać możliwości, jakie daje to miejsce. Ogólnie rzecz biorąc, ogranicza nas tylko własna wyobraźnia. Zatem Park Oliwski to idealne miejsce także na romantyczną sesję narzeczeńską.
Pogoda była niepewna i przez chwilę zastanawialiśmy się nawet nad odwołaniem spotkania, jednak w końcu postanowiliśmy zaryzykować. Okazało się, że było warto. Aura okazała się i tym razem dla nas łaskawa. Deszczowe chmury, które zasnuwały niebo jeszcze godzinę przed naszym spotkaniem, rozpierzchły się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Na niebie pozostały tylko delikatne, białe baranki. Na chwilę nawet przedarło się słońce i udało się nam uchwycić słynną, magiczną „złotą godzinę”. Szczerze mówiąc, taka pogoda daje świetną okazję do fotografowania. Światło słoneczne jest łagodne i delikatnie rozproszone przez warstwę chmur. Ciekawie robi się też wtedy, kiedy słońce na chwilę wychodzi zza chmur i rozbłyskuje na niebie. Wtedy można uchwycić jego wspaniałe refleksy. Jak widać, dodają one zdjęciom niezwykłego, romantycznego nastroju, którego wymaga sesja narzeczeńska.
Jednym z naszych ulubionych ujęć z tej sesji jest to z parasolem. Od jakiegoś czasu obrazek całującej się pary, chowającej się pod parasolem chodził nam po głowie i tym razem udało się je w końcu zrobić. Kolejna zasługa niepewnej pogody i konieczności noszenia ze sobą przeciwdeszczowych gadżetów 🙂
Zapraszamy też do lektury wpisu z innej sesji narzeczeńskiej, którą mieliśmy przyjemność wykonać.